Koniec zwlekania - postanowiłam wzbogacić tematykę bloga o element, który jest jedną z moich największych pasji od ładnych kilkunastu lat. O coś, co towarzyszy mi bez przesady każdego dnia, i nadaje ton mojej pracy, nauce, zabawie i odpoczynkowi. Dzisiejszy temat to muzyka filmowa oraz moje spojrzenie na nią.
Jest to o tyle ważny dla mnie dzień, że o ile wcześniej poprzez filmy i bajki odsłaniałam co nieco z moich zainteresowań i gustów, to pisząc o muzyce filmowej będę Wam prezentować siebie, moją tożsamość - bo, nie będę ukrywać, ścieżki dźwiękowe z filmów i bajek w dużym stopniu wpłynęły na to kim jestem i jak patrzę na świat.
Dodatkowo temat muzyki filmowej jest wyjątkowo na czasie, jako że w tym tygodniu ogłoszono program majowego Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie i pewnie lada moment będzie można rzucić się w wir nabywania biletów na wszystkie niesamowite koncerty, jakie zapowiedziano.
Tak więc, nie przedłużając - zapraszam Was we wspaniałą podróż z muzyką filmową! Dołączam dwa przykładowe utwory, by umilić Wam czytanie. W przyszłości będzie dużo, duuuużo więcej :)