Drogi czytelniku,
Skończyły się święta i wracamy do rzeczywistości. Oraz mniej lub bardziej ambitnych wydarzeń kulturalnych. Dziś będzie o filmach... cóż, świetnych, a mimo wszystko bardzo mało ambitnych.
Już wkrótce w kinach pojawi się kolejna, siódma już część kultowej serii "Szybcy i Wściekli". - międzynarodowego fenomenu, który już na dobre wpisał się do kanonów kinematografii jako jeden z najpopularniejszych cyklów filmowych.
A ludzie pobiegną do kina. Po raz kolejny, można rzec. I to mimo, że doskonale zdają sobie sprawę z poziomu, jaki prezentują sobą "Szybcy i Wściekli". Mimo, że autorzy scenariusza słowo "logika" wymazali już dawno ze swoich słowników. Że wszystko, począwszy od kreacji postaci, poprzez kolejne wątki, kończąc na dialogach jest przeciętne, żeby nie powiedzieć sztampowe.
Nie ważne! Większość z nas już od dawna czeka na ten film i zupełnie nie dba o to, że najprawdopodobniej przebije wszystkie poprzednie brakiem kontaktu z rzeczywistością. My po prostu kochamy takie rzeczy oglądać.
Skąd u nas taka miłość do filmów i programów z samochodami w roli głównej? Poniżej przedstawiam aż sześć mniej lub bardziej racjonalnych powodów tego zamiłowania. Jako kluczowe przykłady - oczywiście "Szybcy i Wściekli", "Need for Speed" oraz "Top Gear". A jako ilustracje - Vin Diesel i piękne samochody.
Skończyły się święta i wracamy do rzeczywistości. Oraz mniej lub bardziej ambitnych wydarzeń kulturalnych. Dziś będzie o filmach... cóż, świetnych, a mimo wszystko bardzo mało ambitnych.
Już wkrótce w kinach pojawi się kolejna, siódma już część kultowej serii "Szybcy i Wściekli". - międzynarodowego fenomenu, który już na dobre wpisał się do kanonów kinematografii jako jeden z najpopularniejszych cyklów filmowych.
A ludzie pobiegną do kina. Po raz kolejny, można rzec. I to mimo, że doskonale zdają sobie sprawę z poziomu, jaki prezentują sobą "Szybcy i Wściekli". Mimo, że autorzy scenariusza słowo "logika" wymazali już dawno ze swoich słowników. Że wszystko, począwszy od kreacji postaci, poprzez kolejne wątki, kończąc na dialogach jest przeciętne, żeby nie powiedzieć sztampowe.
Nie ważne! Większość z nas już od dawna czeka na ten film i zupełnie nie dba o to, że najprawdopodobniej przebije wszystkie poprzednie brakiem kontaktu z rzeczywistością. My po prostu kochamy takie rzeczy oglądać.
Skąd u nas taka miłość do filmów i programów z samochodami w roli głównej? Poniżej przedstawiam aż sześć mniej lub bardziej racjonalnych powodów tego zamiłowania. Jako kluczowe przykłady - oczywiście "Szybcy i Wściekli", "Need for Speed" oraz "Top Gear". A jako ilustracje - Vin Diesel i piękne samochody.
Vin Diesel. Młody, łysy i piękny (tak, wiem, że żadne oprócz"łysego" nie pasuje do Vina Diesla). |